Вокруг света на ДАР ПОМОРЗА (1934-1935), Тадеуш Виктор МЕЙСНЕР [2006]

Tytuł: Dookoła świata na DARZE POMORZA (1934-1935), seria wydawnicza „Księgi Floty Ojczystej (25)”.

Autor: Tadeusz Wiktor MEISSNER.

Wydawca: Wydawnictwo KOS, Katowice 2006 (wydanie I – Książnica ATLAS, Lwów 1936). 193+2 strony, zdjęcia w tekście, mapka z trasą podróży we wklejce, format 16,5x23,5 cm.

Stan dobry – ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.

„Dookoła świata na DARZE POMORZA (1934-1935)”. Wstęp - Projekt podróży statku szkolnego „DAR POMORZA” dookoła świata zrodził się na bardzo długo przed zatwierdzeniem go przez władze zwierzchnie. Jego autorem i twórcą byt długoletni komendant statku szkolnego, kapitan żeglugi wielkiej Konstanty MACIEJEWICZ-MATYJEWICZ.

Myśl wykonania podobnej podróży nie wszędzie spotkała się z przychylnym przyjęciem wśród tzw. miarodajnych czynników. Mimo to jednak, plan opracowany przez kpi. Maciejewicza nie został schowany pod bibułę ani wrzucony do kosza. Powstały natomiast inne plany nieznanych mi autorów, opracowane mniej szczegółowo i mniej fachowo, prawdopodobnie w celu nawiązania dyskusji i większego zainteresowania odpowiednich sfer.

Wreszcie, dzięki wytrwałości kapitana Maciejewicza, który wielokrotnie ponawiał swe projekt) - i nie szczędził żadnego trudu, aby dopiąć zamierzonego celu, sprawą podróży dookoła świata zainteresował się minister przemysłu i handlu, gen. ZARZYCKI, który ostatecznie projekt podróży zatwierdził. Trzeba było tylko opracować nowy plan, na podstawie którego podróż mogłaby się odbyć w ciągu 11 miesięcy, nie zaś 18, jak pierwotnie proponowało dowództwo statku.

Ostateczny plan kapitana MACIEJEWICZA został okrojony jeszcze o miesiąc i w rezultacie zatwierdzony przez p. ministra przemysłu i handlu, FLOYAR-REICHMANA.

Projekt zyskał aprobatę w czasie, gdy „DAR POMORZA” znajdował się na dalekich wodach południowego Atlantyku, odbywając swą normalną, zimową żeglugę ćwiczebną.

Gdy w maju 1934 roku, kończąc kampanię, zawinęliśmy do Gdyni, wyokrętowano wszystkich uczniów i statek odszedł do Gdańska na stocznię. Tam trzeba było przygotować go do oględzin LLOYDA, celem otrzymania klasy oraz wykonać niezbędny remont po długiej i trudnej podróży, a przed jeszcze dłuższą i trudniejszą żeglugą.

Część oficerów otrzymała należne urlopy, część poszła na ćwiczenia wojskowe i „DAR POMORZA” opustoszał na kilka tygodni. Gdy jednak zaokrętowano na statku uczniów wracających po urlopach, zawrzała na pokładzie robota.

Nie będę opisywał całej technicznej strony przygotowań do mającej się odbyć podróży, gdyż zajęłoby to zbyt wiele miejsca. Z rzeczy najważniejszych wspomnę tylko, że oprócz wykonania prac niezbędnych dla otrzymania najwyższej klasy LLOYDA Brytyjskiego, dokonaliśmy zamiany stengi i bramstengi na fokmaszcie, zmiany niektórych części olinowania, obciągnięcia, wyrównania i zabezpieczenia takielunku stałego, reperacji mocno podniszczonych żagli itp.

Duża część tych prac wykonana była przez naszych uczniów. Stocznia miała roboty ściśle ograniczone do prac kadłubowych i sporządzenia nowych steng żelaznych bez zdjęcia ich i ustawienia na miejscu.

W połowie lipca przeprowadziliśmy „DAR POMORZA” z Gdańska do Gdyni, gdzie zaczęło się pośpieszne uzbrajanie statku, wykończanie naprawy żagli oraz gromadzenie niezbędnych materiałów technicznych, jak zapasowe liny, stalówki, łańcuchy, bloki, płótno żaglowe i nici, farby, smoła, pokost i setki im podobnych...

Kapitan żeglugi wielkiej Tadeusz Wiktor MEISSNER (4.08.1902-19.08.1966), absolwent Wydziału Nawigacyjnego Szkoły Morskiej z 1925 r., należy do grona absolwentów uhonorowanych najwyższymi orderami i odznaczeniami za czyny bojowe w walce o granicę lądową i morską Rzeczypospolitej oraz służbę w składzie flot alianckich pod banderą Polskiej Marynarki Handlowej.

Jest kawalerem Orderu Virtuti Militari V klasy, otrzymał Krzyż Niepodległości z Mieczami, dwukrotnie Krzyż Walecznych, Górnośląską Gwiazdę, Górnośląską Wstęgę Waleczności i Zasługi kl. I, Medal PMH Polska swemu Marynarzowi, Order of the British Empire i inne.

„Pod koniec lipca [1934 r.] dostaliśmy nowych kandydatów do Szkoły Morskiej, tj. przyszłych uczniów, z którymi mieliśmy odbyć podróż dookoła świata. Obecnie cała uwaga została zwrócona na jakie takie przeszkolenie tego nowego narybku morskiego.

«DAR POMORZA» posiada, poza oficerami, tylko dwóch zawodowych marynarzy pokładowych, mianowicie: bosmana i żaglomistrza. Resztę załogi pokładowej stanowią uczniowie, którzy w przeciągu 3 tygodni musieli stać się marynarzami zdolnymi do odbycia podróży dookoła świata na statku żaglowym”. [Tadeusz Wiktor MEISSNER, 1934 r.]

„Jest to prawdziwa książka marynistyczna, obfitująca w cenny materiał geograficzny i przyrodniczy, ale co najważniejsze zmusza ona czytelnika do zrozumienia I uszanowania znojnej, a nieraz niebezpiecznej pracy ludzi morza, praktycznej szkoły obowiązku i wyrobienia silnych, niezłomnych charakterów, tak bardzo potrzebnych ojczyźnie w okresie odbudowy i rozbudowy. [Ferdynand Antoni OSSENDOWSKI, 1937 r.]

„Zapoczątkowany w polskim piśmiennictwie przez kapitana Tadeusza W. MEISSNERA zapis doświadczeń absolwentów szkół i uczelni morskiech trwa niezmiennie po dzień dzisiejszy. Książki ich autorstwa świadcz .o wartość. I wielkości dorobku marynistyki polskiej w najnowszych dziejach morskich Rzeczypospolitej”. [Kazimierz SAWICKI 2006 r.]

Spis treści – patrz foto.

- Polecam!