Человек за бортом и другие рассказы, Тадеуш Шпаковский [LPŻ 1955]
- Артикул:
- 15355377275
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0.00
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 15355377275
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- Człowiek za burtą i inne opowiadnia
- Autor
- Tadeusz Szpakowski, ilustracje i okładkę wykonał M. RADUSKI, karta tytułowa M. WIŚNIEWSKI
- Wydawnictwo
- inne (Wydawnictwo Liga Przyjaciół Żołnierza)
- Język
- polski
- Okładka
- twarda
- Czas wydania
- po 1950
- Rok wydania
- 1955
- Oryginalność
- oryginał
- Szerokość produktu
- 15 cm
- Wysokość produktu
- 21 cm
- Liczba stron
- 163
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 0.5 kg
- Stan opakowania
- oryginalne
Описание
Tytuł: Człowiek za burtą i inne opowiadania.
Autor: Tadeusz Szpakowski, ilustracje i okładkę wykonał M. RADUSKI, karta tytułowa M. WIŚNIEWSKI.
Wydawca: Wydawnictwo Liga Przyjaciół Żołnierza, Warszawa (maj) 1955, wydanie I. 163 strony, rysunki w tekście, oprawa twarda tekturowa, format 15x21 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
„Człowiek za burtą i inne opowiadania”. Żeglarz spod wierzby (fragment) - W warsztacie mechanicznym fabryki papieru w Kluczach było zawsze mroczno. Powietrze aż drgało od hałasu, od pędu wirujących kół, klaskały rytmicznie pasy łączące główny wał transmisyjny z maszynami — skomplikowane linie belek, pasów, wałów, dzielące przestrzeń na przeróżne figury geometryczne, rysowały się mgliście. Chyba dlatego korytarze smug światła biegnące z jasnych plam okien lśniły tak bardzo słonecznym złotem, podobnie jak ich siostrzane strużki padające z wąskich szczelin sufitu. Stale krążył w nich ruchliwy jak mrówki pył.
Trzy stojące w jednym rzędzie tokarki błyszczały w okiennym świetle jak w promieniach reflektora. Przy tętniących obrotami maszynach sylwetki ludzi zdawały się być nieruchome.
Ta najdalej od okna nazywała się „Borbank”, ale stary tokarz, znany powszechnie jako „Ujek”, mówił na nią „bormanek”. Pod samym oknem pracował w żywym świetle dnia drugi tokarz, nazywany z powodu umiejętności wyjmowania z oczu opiłków szlifierki „doktorem”. „Doktor”, a właściwie Antoni GÓRSKI, był starym robotnikiem, szanującym siebie i swój fach tak, jak go tego uczono w młodości. Obnosił więc te swoje kwalifikacje z godnością, a do kolegów zwracał się z poczuciem wyższości. Ponadto lubił śpiewać „Wieczorny dzwon” i popisywać się elokwencją.
W środku, pomiędzy „bormankiem” a nowoczesną maszyną „doktora”, stał stary grat, który mimo wszystko też nosił chlubną nazwę tokarki. Pracował tu młody chłopak, który koniecznie chciał dorównać w zawodzie „doktorowi”. Niestety, na razie bez sukcesu. Rok praktyki w charakterze „doktorskiego” ucznia to było za mało, by konkurować z samym mistrzem, skwapliwie strzegącym swoich tajemnic zawodowych. W koleżeńskim o tyle o ile współżyciu z Ujkiem znajdował więc Józek do tej pory jedyne pole do popisu...
Spis treści:
- Żeglarz spod wierzby;
- Człowiek za burtą;
- Nowy kapitan;
Słownik wyrazów morskich.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.