ВТОРАЯ МИРОВАЯ ВОЙНА (Том III.1.), W.S. ЧЕРЧИЛЛЬ
- Артикул:
- 14388449162
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 14388449162
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- Druga Wojna ŚWIATOWA (Tom III. Księga 1)
- Autor
- Winston S. CHURCHILL, przełożył Krzysztof Filip RUDOLF
- Język
- polski
- Rok wydania
- 1996
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 1 kg
- Okładka
- twarda z obwolutą
- Liczba stron
- 504
- Szerokość produktu
- 15 cm
- Wysokość produktu
- 21 cm
- ISBN
- 8370754430
- Wydawnictwo
- Phantom Press International
- Stan opakowania
- oryginalne
- Czas wydania
- po 1950
- Ujęcie
- historia powszechna
- Oryginalność
- oryginał
Описание
Tytuł: Druga Wojna ŚWIATOWA (Tom III. Księga 1.), seria wydawnicza - „Druga Wojna ŚWIATOWA”.
Autor: Winston S. CHURCHILL, przełożył Krzysztof Filip RUDOLF.
Wydawca: Wydawnictwo Phantom Press International, Gdańsk 1995, wydanie I. XXVI+4+474 stron, mapki w tekście, oprawa twarda płócienna z obwolutą, format 15x21 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia obwoluty, okładki oraz środka – poza tym stan OK.
„Druga Wojna ŚWIATOWA”. Od Wydawcy - Oddajemy do rąk Państwa długo oczekiwane przez polskich czytelników dzieło Winstona S. CHURCHILLA „Druga Wojna ŚWIATOWA”.
Dwunastotomowe wydanie polskie oparto na edycji angielskiej „PENGUIN Books”, której każdy z sześciu woluminów obejmuje dwie księgi.
Mamy nadzieję, że nawet po czterdziestu latach od jej pierwszego wydania CHURCHILLOWSKA interpretacja wydarzeń i opinii o drugiej wojnie światowej wciąż stanowić będzie ciekawą lekturę i przedmiot wnikliwych studiów.
„Druga Wojna ŚWIATOWA”. Przedmowa - Nie sposób nie traktować tych tomów jako kontynuacji historii Pierwszej Wojny Światowej, którą przedstawiłem w książkach „The World Crisis”, „The Eastern Front” i „The Afiermath”. Jeżeli dane mi będzie dokończyć niniejsze dzieło, wszystkie te książki złozą się na sprawozdanie z kolejnej wojny trzydziestoletniej.
Podobnie jak w przeszłości, tak i tym razem, rzecz jasna na ile byłem w stanie, przyjąłem metodę Daniela DEFOE z książki „Memars of a Caralier”, gdzie w kronikę i analizę wielkich wydarzeń politycznych i militarnych wpleciony jest wątek osobistych doświadczeń jednostki. Jestem prawdopodobnie jedynym człowiekiem, który przeżył te dwa największe kataklizmy w dotychczasowej historii ludzkości, dzierżąc w swoim ręku wysoką władzę w y konawczą. Jednakże, podczas gdy w czasie pierwszej wojny światowej zajmowałem odpowledzialne, acz przy porządków ane stanowiska, to podczas kolejnych zmagań z Niemcami przez z górą pięć lat stałem na czele rządu Jego Królewskiej Mości. Właśnie to wpłynęło na zmianę mojego punktu widzenia, pozwalając mi zarazem przemawiać ze znacznie w iększą odpowiedzialnością. niźli było to możliwe w moich poprzednich książkach.
Jeżeli chodzi o moją pracę urzędową, to w głównej mierze polegała na dyktowaniu pism moim sekretarzom. Jako premier rządu byłem autorem memorandów, dyrektyw, osobistych telegramów i notatek liczących w sumie ponad milion słów. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że owe dokumenty, tworzone z dnia na dzień w śród wiru bieżący ch spraw na podstawie posiadanych aktualnie informacji, posiadają wiele niedociągnięć. Niemniej jednak, traktowane jako całość, stanowią bieżący zapis wszystkich przerażających wydarzeń widzianych oczami osoby, na której barkach spoczy w ała główna odpow ledzialność za sposób prowadzenia wojny przez Imperium Brytyjskie i Brytyjską Wspólnotę Narodów. Wątpię, czy istnieje i czy kiedykolwiek istniał podobny, sporządzany z dnia na dzień, zapis przebiegu wojny i kierowania nią Nie nazwałbym go histoną, gdyż pisanie jej to zadanie innego pokolenia. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić. ze stanowi on wkład do historii, który przyszłość należycie oceni.
W owych trzydziestu latach działań i orędownictwa mieści się mój wysiłek życiowy, na którego podstawie chętnie pozwolę się osądzić. Zawsze staram się przestrzegać wyznawanej przez siebie zasady, która mówi, że nigdy nie wolno krytykować po fakcie żadnego kroku w spraw ach wojny i polityki, jeśli wcześniej, publicznie łub oficjalnie, nie wyraziło się swojej opinii, ani me ostrzegło przed grożącymi konsekwencjami W rzeczy samej, patrząc z perspektywy czasu, złagodziłem wymowę pewnych ówczesnych kontrowersji. Przyznać muszę, że niezwykle bolesnym było dla mnie opisywanie sporów i nieporozumień z osobami, które ceniłem i szanowałem. lecz zarazem doszedłem do wniosku, iż pow ininno się pozwolić przy szłości na wyciągnięcie nauki z lekcji udzielanych przez przeszłość Niechaj nikt nie waży się patrzeć z góry na tych prawych, mających jak najlepsze intencje ludzi, których działania opisane są na tych stronicach, zanim nie zajrzy w głąb w łasnego serca i me oceni, na ile sam wywiązał się ze swoich obowlązków publicznych, odnosząc lekcje przeszłości do swoich przyszłych poczynań.
Bynajmniej nie oczekuję, że wszyscy zgodzą się z wyrażonymi przeze mnie sądami i dlatego nie zamierzam ograniczać się do sformułowań mogących liczyć na powszechną akceptację. Przedstawiając moje świadectwo, jestem wiemy światłu, za którym podążam. Zadałem sobie ogromny trud i uczyniłem wszystko, na co było mnie stać, by ustalić wiele faktów, jednak co pewien czas, w rezultacie ujawnienia przejętych dokumentów lub różnch innych odkryć, pojawiają się nieznane informacje rzucające nowe światło na sformułowane przeze mnie wnioski. Dlatego też postanowiłem oprzeć się na ówczesnych, autentycznych zapisach i opiniach wyrażanych w momencie, gdy odpowiedzi na wiele pytań były jeszcze nieznane.
Pewnego dnia prezydent ROOSEVELT powiedział mi. że prosi publicznie o zaproponowanie jak najtrafniejszej nazwy dla niedawno zakończonej wojny. Odpowiedziałem bez chwili wahania: „Wojna niepotrzebna”. W całej historii nie było chyba wojny łatwiejszej do uniknięcia od tej, która właśnie zniszczyła wszystko, co ocalało z poprzednich zmagań. Tragedia człowieka polega na tym, że pomimo wysiłków i poświęceń setek milionów ludzi oraz zwycięstw Słusznej Sprawy, w dalszym ciągu nie zdołaliśmy wywalczyć Pokoju i Bezpieczeństwa, wpadając w szpony jeszcze większych niebezpieczeństw, aniżeli te, które udało się nam przezwyciężyć. Żywię szczerą nadzieję, że rozpamiętując przeszłe wydarzenia, wyciągniemy wnioski na przyszłość i pomożemy następnym pokoleniom uniknąć popełnionych przez nas błędów, wpływając tym samym na kształt przerażającej sceny przyszłości, jak przystało na ludzi w pełni zasługujących na to miano. [Winston Spencer CHURCHILL Chartwell, Westerham, Kent, Marzec 1948]
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.