Солдат из ARETE, Джин ВУЛФ, перевод Марека МИХОВСКИ [Гданьск, 1992]
- Артикул:
- 14238966679
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 14238966679
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Język
- polski
- Rok wydania
- 1992
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 0.5 kg
- Gatunek
- science fiction
- Tytuł
- Żołnierz z ARETE
- Autor
- Gene WOLFE, przełożył Marek MICHOWSKI
- Okładka
- miękka
- Liczba stron
- 320
- Szerokość produktu
- 13 cm
- Wysokość produktu
- 20 cm
- ISBN
- 8370753531
- Wydawnictwo
- Phantom Press International
- Stan opakowania
- oryginalne
- Czas wydania
- po 1950
- Oryginalność
- oryginał
Описание
Tytuł: Żołnierz z ARETE, seria wydawnicza „Fantasy & SF”.
Autor: Gene WOLFE, przełożył Marek MICHOWSKI.
Wydawca: Phantom Press International, Gdańsk 1992. 320 stron, oprawa miękka lakierowana, format 12,5x19,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
„Żołnierz z ARETE” – „Księżyc wisiał nisko na wschodzie, kiedy usłyszeliśmy okrzyk czarnego człowieka. Natychmiast przerwaliśmy krąg strażników. Hippefode wiodła swoje Amazonki po mojej lewej stronie, a Hegesistratos szedł po prawej. Dwaj strażnicy stanęli nam na drodze, ale zaśpiewały łuki Amazonek. Nigdy nie zapomnę świstu ich strzał, chociaż o wszystkim zapominam. Kopyta naszych koni połamały tym DAKOM kości.
Król chwycił za miecz, ale nie zdążył go wyciągnąć z pochwy, gdy na niego wpadłem. Przycisnąłem mu ręce do boków i porwałem go z siodła. Jakiś DAK mnie zaatakował - pamiętam błysk księżycowego światła na ostrzu jego kopii Zwróciłem konia tak, by kopia uderzyła w ciało króla, a wtedy DAK uniósł ją i przemknął galopem. Król był bardzo silny. Uwolnił jedną rękę i uderzył mnie w twarz tak, że ujrzałem wszystkie gwiazdy, ale opasałem mu gardło przedramieniem i dusiłem, póki nie przestał się miotać.”
„Żołnierz z ARETE” - Bohater książki „Żołnierz z mgły”, LATRO, grecki wojownik, który po zranieniu w głowę stracił pamięć, kontynuuje wędrówkę w poszukiwaniu utraconej tożsamości. Musi poznać swoje imię, dowiedzieć się, kim był w przeszłości.
Bogini KORA, królowa zmarłych, zwraca bohaterowi jego przyjaciół. Wszyscy oni są martwi lub umierający, bohater musi więc wędrować dalej.
- Kogo spotka na swojej drodze?
- Kim jest królowa z przepowiedni, królowa, której LATRO ma dopomóc?
- Czy żołnierz dowie się, kim jest naprawdę?
„Żołnierz z ARETE”. Przedmowa - Zwój ten znajduje się w nie najlepszym stanie, zawiera też różnego rodzaju luki. „LATRO” nie pisał, jak się zdaje, przez tydzień lub dłużej po wyruszeniu z PAKTYE. Mogła to spowodować tracka zima, choć bowiem papirus może przetrwać tysiące lat, zawilgocony ulega zniszczeniu. Jak wrażliwy jest to materiał, widać doskonale na przykładzie tego zwoju, którego środkowa część została poważnie uszkodzona. Przepadła znaczna część tekstu, prawdopodobnie zawierająca opis wpłynięcia „EUROPY” do PIREUSU. Trzecia luka, spowodowana najprawdopodobniej ciężką depresją autora, następuje po opisie uroczystości wyzwolenia w SPARCIE.
Sztuka jeździecka starożytnych nie cieszy się dobrą sławą wśród współczesnych znawców przedmiotu, niezdolnych wyobrazić sobie jeźdźca utrzymującego się w siodle mimo braku strzemion. Warto im poradzić, by zapoznali się z historią Indian z Wielkich Prerii, którzy jeździli konno na sposób jeźdźców starożytnych i podobnie jak tamci posługiwali się włóczniami, lukami i oszczepami. (GERONIMO czy KOCZIS zaakceptowaliby z miejsca lekkie topory na długich trzonkach, których używała perska jazda). Moim zdaniem, Indianin strzelający ze SPRINGFIELDA 45-70 z grzbietu galopującego konia - a było to na porządku dziennym - dokonywał większej sztuki niż jeźdźcy starożytni.
Czytelnik powinien pamiętać, że starożytni GRECY nie podkuwali koni. Wałachy były rzadkością i nigdy nie używano ich na wojnie. Choć konie były, według naszych pojęć, niewielkie, brak strzemion utrudniał ich dosiadanie. (W istocie rzeczy, strzemiona mogły być pierwotnie urządzeniami pomagającymi podczas wsiadania na konia, stosowanymi od momentu, kiedy udało się wyhodować większe zwierzęta). Jeździec pomagał sobie włócznią albo parą oszczepów przy wskakiwaniu na koński grzbiet. Niektóre konie ćwiczono w wyciąganiu przednich nóg, co ułatwiało wsiadanie.
Jak dostatecznie jasno wynika z niniejszych uwag, nowożytni historycy są w błędzie, twierdząc, że opowieści o AMAZONKACH należy włożyć między legendy. Starożytni kronikarze szczegółowo opisują ich najazd na Grecję Środkową w czasach TEZEUSZA (ok. 1600 r. p.n.e), a kurhany poległych przywódczyń AMAZONEK znaczą szlak ich przemarszu od ATTYKI po TRACJĘ. W każdym razie jest chyba oczywiste, że wśród koczowników zdecydowana na wszystko, ważąca 120 funtów kobieta mogła być więcej warta jako wojownik niż o połowę od niej cięższy mężczyzna, gdyż potrafiła strzelać równie jak on skutecznie, a stanowiła daleko mniejsze obciążenie dla wierzchowca. Nie trzeba chyba przypominać, że historia zna liczne kobiety walczące orężem, a w naszej epoce jest ich szczególnie dużo.
Pankration był starożytnym odpowiednikiem dzisiejszej wolnoamerykanki. Zakazane było jedynie gryzienie i wbijanie palców w oczy, walka zaś toczyła się, dopóki jeden z zawodników nie uznał się za pokonanego. Zainteresowanym należy się uwaga, że nie każdy, kto zadaje cios pięścią, jest pięściarzem. Dłonie pięściarzy obwiązywano rzemieniami.
Zwój ten jest szczególnie interesujący, ponieważ zawiera jedyny znany przekład prozy Pindara, największego po Homerze greckiego poety.
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.