УКРАИНЦЫ, Эндрю Уилсон [Варшава 2004]
- Артикул:
- 13937890210
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 13937890210
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- UKRAIŃCY
- Autor
- Andrew Wilson, z angielskiego przełożył Marek Urbański
- Język
- polski
- Rok wydania
- 2004
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 1 kg
- Okładka
- miękka
- Liczba stron
- 383
- Szerokość produktu
- 17 cm
- Wysokość produktu
- 24 cm
- ISBN
- 837391935X
- Wydawnictwo
- Świat Książki
- Stan opakowania
- oryginalne
- Czas wydania
- po 1950
- Ujęcie
- historia powszechna
- Oryginalność
- oryginał
Описание
Tytuł: UKRAIŃCY.
Autor: Andrew Wilson, z angielskiego przełożył Marek Urbański.
Wydawca: Bertelsmann Media Sp. z o.o. – Świat Książki, Warszawa 2004, wydanie II. 383 stron, zdjęcia, rysunki, mapki w tekście, oprawa miękka lakierowana, format 17x24 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki i środka – poza tym stan OK.
„UKRAIŃCY”, ta książka ta jest przewodnikiem po współczesnej Ukrainie i różnych wersjach jej historii, widzianych oczami zarówno samych Ukraińców, jak i ich sąsiadów.
Uwaga Autora skupia się przede wszystkim na dziejach stosunków między Ukrainą a Rosją - poczynając od średniowiecza, przez gruntowną ocenę panowania carskiego i sowieckiego, a kończąc na podstawowych problemach tożsamości kulturowej, religijnej i etnicznej suwerennego państwa ukraińskiego.
Andrew Wilson jest ukrainistą, wykłada w School of Slavonic and East European Studies w Londynie; autor m.in. „Ukraine: Perestroika to Independence” (1994) i „Ukrainian Nationalism in 1990s” (1997).
„UKRAIŃCY”. Wstęp - Dlaczego „naród, który pojawił się niespodzianie”? Przede wszystkim z tej przyczyny, że powstanie niepodległego państwa ukraińskiego w roku 1991 było ogromnym zaskoczeniem dla kancelarii dyplomatycznych, uniwersytetów i giełd państw zachodnich — niespodzianką, z którą Zachód nie zdążył się zresztą jeszcze do końca oswoić, tym bardziej że wziąwszy pod uwagę etniczne, językowe i religijne zróżnicowanie współczesnej Ukrainy, istniało wiele poważnych przyczyn, by uważać ten kraj za wyjątkowo mało prawdopodobnego kandydata do suwerennego bytu państwowego. Tak czy inaczej, państwo, którego się nikt nie spodziewał, nie przestaje przez to być państwem takim samym, jak wiele innych. Przyzwyczailiśmy się do pojęcia suwerennej Belgii, do krajów, które nazywają się Turcja, Kuwejt i Słowacja — niewykluczone, że niedługo przyjdzie nam przywyknąć do niepodległej Konfederacji Kurdystanu — spowszednieje nam zatem i Ukraina. O ile nie dojdzie do jakiejś katastrofy, państwo to pozostanie tam, gdzie jest dzisiaj.
Nowa Ukraina jawi się na ogół — i słusznie — jako społeczność nad wyraz niejednolita i zróżnicowana, jednakże dążenie do budowy jedności z różnorodności to zjawisko w dziejach państw najzupełniej normalne. Nazywa się je zwykle „procesem kształtowania tożsamości narodowej”, osobiście starałem się jednak wystrzegać tego, topornego w gruncie rzeczy, pojęcia. Chciałem również — i mam nadzieję, że mi się to udało — uniknąć w moich rozważaniach sugestii, jakoby proces ten musial w sposób nieodwołalny osiągnąć swój cel. Póki co, wszystko - pomijając jedynie katastrofalną sytuację gospodarczą kraju - zdaje się rozwijać jak najbardziej pomyślnie. Zawsze jednak winno się wystrzegać pochopnych ocen. Nacjonaliści ukraińscy zwykli uważać swój naród za odwieczny i traktują go jako w pełni ukształtowany byt historyczny, istniejący od zarania dziejów. Historia Ukrainy w ich wydaniu to dzieje kolejnych tego narodu triumfów i upokorzeń. W rzeczywistości jednak narody powstają jako wypadkowa okoliczności i przypadku. Ukraińcy lubią mówić o „idei narodowej” i jest w tym coś na rzeczy. Pojęcia takie jak „naród” należą bowiem do królestwa wyobrażeń politycznych i kategorii kulturowych — czyli idei właśnie. Z tej właśnie przyczyny posłużyłem się w tej książce metodą — by użyć innego, obrzydliwego, ale modnego dziś pojęcia — dekonstruktywistyczną. Narody są tworami kulturowymi, stąd też starałem się przedstawić „Ukrainę” jako wypadkową wielu wyobrażeń o niej — zarówno ukraińskich, jak i obcych. Wyjaśnia -to, dlaczego obok oczywistej dla każdego analizy zmian politycznych i socjalnych, zająłem się wizjami Ukrainy w literaturze i sztukach pięknych, a także — w rozdziale poświęconym geopolityce — wyobrażeniami, jakie mieli o niej kartografowie.
Próbowałem też „zdekonstruować” — w tym wypadku niemal w dosłownym znaczeniu tego pojęcia: „zburzyć”, „zdemaskować prawdziwe oblicze” - kilka mitów, dotyczących Ukrainy i jej przeszłości, zarówno tych, które stworzyła wybujała wyobraźnia ukraińskich nacjonalistów, jak i podobnych tworów ima-ginacji nacjonalizmów rosyjskiego lub innych, starających się oczernić Ukrainę albo pomniejszyć jej dziejową rolę. Nie miałem przy tym — rzecz jasna — zamiaru dyskredytować „idei ukraińskiej”, chciałem jedynie oprzeć ją na bardziej pewnych przesłankach. Ukraińcy — chociaż właśnie na naszych oczach stają się narodem — nie zawsze byli Ukraińcami; nie zawsze też było przesądzone, że nimi zostaną. W wielu wypadkach mieszkańców ziem tworzących dzisiejszą Ukrainę znacznie słuszniej byłoby określić mianem buntowniczych chłopów, wyznawców pewnej wiary, działaczy lewicowych albo jeszcze jakimś innym. Oni sami postrzegali się często w kategoriach pewnych wspólnot lokalnych i uważali za część składową innych społeczności — niekiedy istniejących współcześnie, niekiedy od dawna już minionych. Skądinąd proces, który przekształcił ich ostatecznie w Ukraińców mógł równie dobrze potoczyć się zupełnie inaczej. Dlatego też książka ta staje się czasami próbą wykładu historii kontrfaktycznej. Wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby Rosja wchłonęła obszary Ukrainy Zachodniej, które stały się później ostoją nacjonalizmu ukraińskiego, w roku 1772 lub 1815, a nie dopiero w 1945. Niewykluczone, że współczesna Ukraina przypominałaby dziś bardziej Białoruś, państwo o daleko słabszym poczuciu tożsamości narodowej. Kijów z kolei — gdyby nie został w roku 1240 doszczętnie spustoszony przez Mongołów — mógł się stać ośrodkiem władzy skutecznie rywalizującym z raczkującym dopiero organizmem państwowym na północy, który przekształcił się później w państwo moskiewskie, a w ostatecznym rozrachunku — Rosję. Książka ta stara się uczulić Czytelnika na fakt, że historia zawsze brzemienna jest wieloma możliwościami...
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.