Мороз с востока, Зденек Млынар [1989]
- Артикул:
- 13700376990
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 13700376990
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- Mróz ze Wschodu
- Autor
- Zdenek Mlynar, przełożył Paweł Heartman
- Język
- polski
- Rok wydania
- 1989
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 1 kg
- Okładka
- miękka
- Liczba stron
- 208
- Szerokość produktu
- 15 cm
- Wysokość produktu
- 21 cm
- Wydawnictwo
- Niezależna Oficyna Wydawnicza Nowa
- Czas wydania
- po 1950
- Ujęcie
- historia powszechna
- Oryginalność
- oryginał
Описание
Tytuł: Mróz ze Wschodu.
Autor: Zdenek Mlynar, przełożył Paweł Heartman.
Wydawca: Niezależna Oficyna Wydawnicza (wydawnictwo II obiegu), Warszawa 1989, wydanie II. 208 stron, oprawa miękka, format 14,5x20 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
Zdeněk Mlynář [właściwie Zdeněk Müller (1930-1997)] - czechosłowacki działacz komunistyczny, który poparł „Praską wiosnę”, następnie m.in. sygnatariusz „Karty 77”. W trakcie „Praskiej wiosny” należał do nurtu reformatorskiego, został członkiem KC KPCz, a od kwietnia 1968 do 16 listopada 1968 był sekretarzem KC KPCz. We wrześniu 1969 usunięty z KC, a w 1970 z partii, pracował w latach 70. oddziale entomologicznym Muzeum Narodowego w Pradze. Należał do pierwszej grupy sygnatariuszy Karty 77, za co został pozbawiony pracy i osadzony w areszcie domowym. W czerwcu 1977 wyemigrował do Austrii, gdzie zajmował się naukową analizą kryzysu systemu komunistycznego i Pieriestrojką.
W 1978 opublikował wspomnienia „Mráz přichází z Kremlu” - wydane w Polsce pt. „Mróz ze wschodu”.
„Mróz ze Wschodu”. Prolog - Wstępując wiosną 1946 r. do partii komunistycznej, nie miałem jeszcze szesnastu lat. Należę więc do tego pokolenia czechosłowackich komunistów, które w lutym 1948 r. - w czasie narodzin totalitarnej dyktatury komunistycznej - miało około dwudziestki i moje doświadczenie polityczne jest specyficznym doświadczeniem tego pokolenia. Ci, którzy wtedy liczyli sobie ponad dwadzieścia lat, na wiele spraw patrzyli inaczej: mieli inne doświadczenie życiowe i polityczne, nie tylko z wojny, ale także z ostatnich lat przed wojną. W normalnych okolicznościach pięć lat nie ma dla doświadczeń życiowych tak wielkiego znaczenia. Ale jeśli przez tych pięć lat toczy się wojna światowa, to ci, którzy na jej początku byli już dojrzali, różnią się znacznie od tych, co dojrzewali, gdy się kończyła.
Burzliwe wydarzenia owych czasów sprawiły, że moje pokolenie było przedwcześnie upolitycznione, a jednocześnie nie miało politycznego doświadczenia. Jedynym doświadczeniem, jeszcze na półdziecięcym, były lata wojny i hitlerowskiej okupacji. Prowadziło to przede wszystkim do czarno-białego widzenia świata: po jednej stronie wróg, po drugiej jego przeciwnik. Zwyciężyć musi jeden albo drugi - trzecia możliwość nie istnieje. Jedyne doświadczenie zaszczepiało nam więc pogląd, że zwycięstwo słusznej koncepcji równa się likwidacji, zniszczeniu koncepcji innej.
Przeciwstawialiśmy się wrogowi z całą pasją właściwą ludziom w tym wieku. Przy naszym widzeniu świata główną cnotą polityczną były oczywiście konsekwencja i radykalizm. Po uszy mieliśmy ostrożności pokolenia rodziców, w czasach Protektoratu tak łatwo usprawiedliwiającej kolaborację. Wszystkie argumenty, którymi starsi usiłowali wyperswadować- nam prymitywny radykalizm w pierwszych latach po wojnie, uważaliśmy za przejawy asekuranctwa i tchórzostwa. Czym jest demokracja, że jest czymś całkiem innym, że zwycięstwo jednej koncepcji nie musi w niej oznaczać likwidacją wykorzenienia innej - tego z własnego doświadczenia nie wiedzieliśmy, Byliśmy dziećmi wojny, lecz sami podczas wojny nie walczyliśmy. Przenosiliśmy więc naszą wojenną mentalność na pierwsze lata po wojnie, kiedy to otworzyła się dla nas możliwość walczenia o coś.
Na pytanie, przeciw komu i o co walczyć, epoka także podsuwała łatwą odpowiedź: po stronie tego, kto najkonsekwentniej i najbardziej stanowczo występuje przeciw przeszłości, kto nie jest asekurantem, nie zawiera z przeszłością kompromisów, ale rewolucyjnie likwiduje ją i przezwyciężą. Taką siłą wydawał się nam Związek Sowiecki, taką osobistością polityczną - J. W. Stalin. Dziś brzmi to absurdalnie, lecz pierwsze lata po wojnie wyglądały inaczej.
W 1945 r. w Czechosłowacji apoteoza Związku Sowieckiego i Stalina nie była sprzeczna z ogólnonarodowym entuzjazmem dla wolności i sprawiedliwości, mającej ponoć zapanować na całym świecie. Przeciwnie, była jego składnikiem, a co więcej, nadawała na konkretne wymiary: dążenie do sprawiedliwości społecznej i do równości wszystkich ludzi. Pod tym względem Związek Sowiecki był wtedy krajem nadziei dla tych, którzy wierzyli, że po wojnie zerwie sie radykalnie z przeszłością - a jednocześnie nie mieli najmniejszego pojęcia o stosunkach w samym Związku Sowieckim. Z wewnętrznego przekonania, bez kalkulacji i motywów ubocznych, te pierwsze wyobrażenia z zakresu polityki prowadziły nas do partii komunistycznej i jej ideologii.
Trudno powiedzieć, że w pierwszych latach naszej aktywności komunistycznej znaliśmy marksizm. Poznaliśmy i chłonęliśmy łapczywie popłuczyny marksizmu owych czasów. Artykuł Stalina „O materializmie dialektycznym i historycznym”, „Krótki kurs historii WKP/b/”; „Manifest komunistyczny”, „Anty-Dühring” Engelsa, „Państwo a rewolucja” Lenina i „Zagadnienia leninizmu” Stalina - to już były szczyty marksistowskiego wykształcenia. Fragmenty tych książek, zaczerpnięte z różnych partyjnych broszur ideologicznych, łączyliśmy w system poglądów i postaw - politycznych i ludzkich...
Spis treści:
- Prolog;
- I. Od Chruszczowa do Dubceka;
- II. „Praska Wiosna” w świecie rządzących;
- III. Przed sądem Kremla;
- Epilog;
Skorowidz nazwisk.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.