НЛО - Близкие контакты, Х. ЛАММЕР, О. СИДЛА [1999]

Tytuł: UFO – bliskie spotkania (Ślady pozostawione przez niezidentyfikowane obiekty latające), seria wydawnicza – „Sekrety Nauki i Techniki”.

Autor: Helmut LAMMER & Oliver SIDLA, przełożył Paweł Pollak.

Wydawca: Wydawnictwo PROKOP, Warszawa 1999, wydanie I. 224+4 strony, rysunki, zdjęcia we wklejkach, oprawa miękka lakierowana, format 14,5x20,5 cm.

Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.

„UFO – bliskie spotkania (Ślady pozostawione przez niezidentyfikowane obiekty latające)” - „Byłem, jak każdy, sceptyczny wobec UFO. Moje wykształcenie i zawód skłaniają mnie do żądania dowodu, potwierdzającego istnienie UFO. Nie przedstawiono żadnego, jedynie nagłówki w rodzaju: „Byłam molestowana seksualnie przez Marsjanina” w czasopismach ilustrowanych, które można znaleźć w kącikach z prasą w supermarketach. Istnieje jednak niezbity dowód, rozwiewający wszelkie wątpliwości.

Zanim wyszedł on na światło dzienne, wierzyłem Siłom Powietrznym USA, CIA i innym agencjom rządowym, twierdzącym, że UFO to mit. Przyjąłbym chyba raz na zawsze te wyjaśnienia za dobrą monetę, gdyby nie uchwalono ustawy o wolności informacji (Freedom of Information Act - FOIA).

Kongres USA ustanowił to prawo w poczuciu, że rząd zbyt wiele faktów ukrywał przed kontrolą opinii publicznej.

To przekonanie było z pewnością uzasadnione. Dzięki FOIA wiemy obecnie, że UFO istnieje i że widzieli je bardzo wpływowi ludzie”. [Howard E. Goldfluss, urzędujący sędzia Sądu Najwyższego Stanu Nowy Jork, czerwiec 1987 r.]

Dr Helmut LAMMER, urodzony w 1965 roku, studiował m.in. astronomię i geofizykę, pracuje naukowo.

Mgr inż. Oliver SIDLA, urodzony w 1967 roku, studiował m.in. astronomię, pracuje w dziedzinie cyfrowej obróbki obrazu. Tworzy oprogramowanie dla europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Przed czterdziestu laty, kiedy europejskie i amerykańskie gazety publikowały prawdziwą lawinę raportów o dziwnych obiektach w atmosferze, wydawało się, że zjawisko to w stosunkowo krótkim czasie zostanie wyjaśnione. Ponieważ tak wielu godnych zaufania świadków nie mogło w tym samym czasie doznać halucynacji, pojazdy te musiały być albo wytworami zaawansowanej techniki ziemskiej, albo pozaziemskiej. Z biegiem czasu pierwsze podejrzenie stawało się coraz bardziej nieprawdopodobne: zapisy radarowe i raporty pilotów wskazywały wyraźnie, że obiekty te znacznie przewyższają nawet najdoskonalsze maszyny latające, skonstruowane przez ludzi.

Tak więc pozostaje hipoteza pozaziemska. Jeśli uwzględni się wysokie prawdopodobieństwo istnienia życia w Kosmosie, nasuwa się pytanie, dlaczego nie mielibyśmy być odwiedzani przez istoty z innych planet?

Spis treści – patrz foto.

- Polecam!