Западное Поморье (Части 1-2.) Инст. Запад 1949 г.
- Артикул:
- 13508672394
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 13508672394
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- POMORZE Zachodnie (Część 1-2.)
- Autor
- praca zbiorowa pod redakcją Janusza DERESIEWICZA...
- Język
- polski
- Rok wydania
- 1949
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 2 kg
- Okładka
- miękka z obwolutą
- Liczba stron
- 908
- Szerokość produktu
- 17 cm
- Wysokość produktu
- 24 cm
- Wydawnictwo
- Instytut Zachodni
- Stan opakowania
- oryginalne
- Czas wydania
- 1800-1950
- Ujęcie
- historia kraju / regionu
- Oryginalność
- oryginał
Описание
Tytuł: Pomorze ZACHODNIE (Część 1&2.), seria wydawnicza – „Ziemie STAROPOLSKI. Tom II.”.
Autor: Gwido CHMARZYŃSKI, Zygmunt CZUBIŃSKI, Karol GÓRSKI, Maria KACZMARCZYKOWA, Józef KOSTRZEWSKI, Gerard LABUDA, Walerian LACHNITT, Józef MIETKOWSKI, Kazimierz PIWARSKI, Mikołaj RUDNICKI, Jarosław SOBIESZCZAŃSKI, Bożena STELMACHOWSKA, Kazimierz ŚLASKI, Zygmunt WIECHOWSKI, Jarosław URBAŃSKI, Stefan WEYMAN, Adam WODNICZKO, August ZIERHOFFER, stronę ilustracyjną w tekście opracowała Wanda BORATYŃSKA.
Wydawca: Instytut Zachodni, Warszawa-Poznań 1949, wydanie II. 588+320 stron, rysunki, zdjęcia, schematy, tabele, mapki w tekście i mapa we wkładce, luzem, oprawy miękkie z obwolutą, format 16,5x23,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie obwolut, okładek oraz środka (brak tylnej części obwoluty w części pierwszej, w części pierwszej - okładka od wewnątrz wzmocniona taśmą papierową i ponownie doklejona do bloku; w części drugiej - obwoluta, od wewnątrz na składkach podklejona taśmą papierową) – poza tym stan OK.
„Pomorze ZACHODNIE”. Od Redakcji - Nazwą Pomorze ZACHODNIE obejmujemy terytorium, zajmowane dziś przez województwo szczecińskie wraz z powiatem lęborskim z województwa gdańskiego.
Pomorze Zachodnie należało do ziem najmniej znanych czytelnikowi polskiemu. Toteż naszym zadaniem było zebrać to wszystko, co o tych ziemiach wiemy i podać czytelnikowi polskiemu. Temu, który mieszkał na tych ziemiach pod obcą władzą, dla trwalszego związania z kulturą polską; temu, który zamieszkał te ziemie po wojnie, dla trwalszego związania z tą ziemią; temu, który mieszka w innych stronach kraju, dla przybliżenia jednej z ziem odzyskanych i przywróconych macierzy. Opracowania podjęło się około 30 specjalistów z różnych ośrodków polskich.
Ponieważ chcieliśmy dać opis ziemi i ludzi nie książkowy ani widziany obcymi oczami, ale żywy, w szczególności taki, który by nie kłócił się z rzeczywistością powstałą po wielkim przełomie r. 1945, dlatego Instytut Zachodni zorganizował szereg wypraw naukowych, które przemierzyły ziemie Pomorza ZACHODNIEGO kilkakrotnie wzdłuż i wszerz. Główna wyprawa przemierzyła około 3000 km samochodem i miała w swym gronie historyków, ekonomistów, literata i fotografa; w czasie od 13. IV. do 27. IV. 1947 r. wyprawa dotarła kilkakrotnie do wybrzeża morskiego, zwiedziła porty, fabryki, gospodarstwa rolne, miasta i wsie i przywiozła bogaty materiał informacyjny wraz z ok. 500 zdjęciami fotograficznymi. W drugiej wyprawie samochodowej wzięli udział historycy sztuki (8.V. - 24.V. 1947 r.); plonem tej wyprawy było przeszło 200 zdjęć zabytków sztuki; odnaleziono przy tej okazji wiele cennych i rozproszonych dzieł sztuki, a nawet dokonano szeregu odkryć. W związku z monografią urządziła wyprawę również etnografka, przywożąc z niej szereg zdjęć. W kwietniu 1948 r. zaszła potrzeba osobnej ekspedycji geograficznej; wzięła w niej udział mgr Maria Kaczmarczykowa, której obserwacje terenu zostały wplecione w opis geograficzny, podany już przedtem przez prof. ZIERHOFFERA. Motocyklowa wyprawa fotografa w maju 1948 r. przyniosła uzupełnienia w ilustracji fotograficznej (prawie 200 zdjęć), głównie z dziedziny geograficznej i zabytków sztuki.
Odkładany z przyczyn niezależnych od redakcji termin druku monografii spowodował dezaktualizację materiału, szczególnie w partiach, dotyczących zagadnień współczesnych, a więc tego materiału, który znajduje się przede wszystkim w II. części monografii. Autorzy byli tym zmuszeni uzupełnić swoje opracowania zmianami, które przynosi wartko płynące życie. Reguły tej nie zastosowaliśmy do reportaży literackich z pierwszej części, wychodząc z założenia, że dają one przekrój stosunków w pewnym określonym czasie. Wiele opisanych tam zdarzeń może już odbiegać od tego, co się tam dziś dzieje, kiedy książka wychodzi w świat. Ale atmosfera tam utrwalona była taka w tym czasie, kiedy nasza ekspedycja przemierzała „Pomorze ZACHODNIE” i jako rzecz niepowtarzalna warta była, naszym zdaniem, uwiecznienia. Aktualizacja tych reportaży pociągnęłaby zaś za sobą konieczność zorganizowania nowej wyprawy, co nie byłoby zresztą celowe, bo najaktualniejsze dane znajdzie czytelnik w systematycznych opracowaniach w drugiej części.
Książka, którą obecnie oddajemy czytelnikom, jest typową pracą zbiorową. Jest nią dlatego, że poszczególne zagadnienia opracowało wielu autorów i że nad montowaniem całości pracowało wielu ludzi. Rolą redakcji było zsynchronizowanie tych wielowarstwowych prac od początku aż do oddania książki do rąk czytelnika. Redaktor napotykał w swej pracy na chętną współpracę wszystkich, których nazwiska są na pierwszych kartach wymienione i którym spieszy złożyć podziękowanie, tak samo jak i tym, których współpraca nie została w żaden sposób uzewnętrzniona, a którym równie wiele zawdzięcza. W okresie początkowym Komitet Redakcyjny tworzyli: prof. M. KIEŁCZEWSKA ZALESKA i prof. Karol GÓRSKI; na wspólnej konferencji, a szczególnie drogą korespondencyjną okazywali żywe zainteresowanie nie tylko postępem prac, ale i kierunkiem prac, nie szczędząc swych cennych uwag. Dużą pomoc w zakresie swych specjalności świadczyli redakcji mgr St. ZAJCHOWSKA i docent M. SCZANIECKI. Osobne i szczególnie miłe słowa podzięki kieruję w stronę prof. Z. Kaczmarczyka; figuruje on wprawdzie jako jeden z redaktorów serii „Ziemie Staropolski”, był jednak dla niżej podpisanego czymś więcej; jeżeli wszystkie dotąd wydane i przygotowywane tomy „Ziemie Staropolski” są nieodłącznie z jego udziałem związane, bo wszystkim im poświęcał wiele trudów i zapału, to dla mnie był nadto tym, z którym w każdej chwili mogłem się podzielić z każdą napotkaną trudnością i znaleźć nie tylko chętne ucho, ale i pomoc czy radę. [Janusz DERESIEWICZ]
Spis rzeczy – patrz foto.
„POMORZE Zachodnie (część 2.)” - Historia ruchów ludnościowych na ziemiach nadodrzańskich od połowy XIX w. dowodzi niezbicie, że polityka wschodnia Niemiec stała się prawdziwie błędnym kołem. Z jednej strony politycy niemieccy nadużywali hasła „narodu bez przestrzeni życiowej”, z drugiej strony szerokie masy tego samego narodu ujawniały wyraźnie negatywny stosunek do ziem wschodnich, wyrażając go masową ucieczką z tych ziem.
Stały odpływ ludności z nadodrzańskich terenów krzyżował się wzgl. uzupełniał przesiedlaniem się ludności ze wsi do miast, co było wynikiem szeregu przyczyn natury ekonomicznej i społecznej, jak stale postępująca w Niemczech zachodnich industrializacja i urbanizacja oraz wadliwa struktura agrarna we wschodnich prowincjach ze zdecydowaną przewagą wielkiej własności.
Obydwa nurty zjawisk demograficzno-politycznych były w literaturze niemieckiej szeroko komentowane jako „Ostflucht” wzgl. „Ost-West-Wanderung” i „Landflucht”. Na skutek tych jednostronnych tendencyj migracyjnych ludności ziem nadodrzańskich teza polityczna o „narodzie bez przestrzeni” zawisła dość wcześnie w próżni, zyskując jaskrawe zaprzeczenie w nagich faktach, które liczbami mówiły, że nadodrzańskie ziemie były niedoludnione, że ziemie nadodrzańskie cierpiały pod rządami niemieckimi na chroniczny brak rąk do pracy.
Tak było i z Pomorzem Zachodnim. Ówczesne Pomorze Zachodnie (Pommern) składało się z dwóch obwodów rejencyjnych: szczecińskiego i koszalińskiego, na które będziemy powoływali się w dalszym ciągu. Gdy przeciętny roczny współczynnik wzrostu ludności na Pomorzu Zach., w latach 1816—1864 wynosił 1,5%, a więc jeden z najwyższych w całych Niemczech obok Pomorza Nadwiślańskiego (Westpreussen), to w okresie 1864—1910 ten współczynnik wzrostu spadł do poziomu 0,4%, a więc wykazuje jeden z najniższych obok Prus Wschodnich i Meklemburgii.
Lata 60-te ubiegłego wieku uważać można za przełomowe, jeżeli chodzi o zjawisko masowego odpływu ludności z ziem nadodrzańskich. Pomimo bardzo poważnego przyrostu naturalnego, wahającego się w tym czasie na Pomorzu Zach. ok. 15 na 1.000 mieszkańców, stan ludności, stwierdzany 3-letnimi i 5-letnimi spisami, wykazuje poważne straty. Mianowicie za okres 1840—1870 ogólne straty ludnościowe Pomorza Szczecińskiego wynoszą 150.000 osób, natomiast za okres 1871 do 1910 straty te wzrastają do 500.000 osób. Dodać przy tym trzeba, że straty wsi pomorskiej były w tym czasie o 100.000 osób wyższe. 5-lecie międzyspisowe 1905—1910 wykazuje dla Pomorza Zach. 140.000 osób w przyroście naturalnym (czyli 8 na 1.000 mieszkańców) oraz ogólne straty migracyjne w wysokości 68.000 osób...
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.