Ежи КУЛЕЙ – две стороны медали [BGW 1996]
- Артикул:
- 13337652023
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0.00
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 13337652023
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- Jerzy KULEJ – dwie strony medalu
- Autor
- Jerzy KULEJ opowiedział, Piotr SZARAMA spisał
- Wydawnictwo
- Polska Oficyna Wydawnicza BGW
- Język
- polski
- Okładka
- miękka
- Czas wydania
- po 1950
- Rok wydania
- 1996
- Oryginalność
- oryginał
- Szerokość produktu
- 17 cm
- Wysokość produktu
- 24 cm
- Liczba stron
- 195
- ISBN
- 8370666787
- Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
- 0.5 kg
- Stan opakowania
- oryginalne
Описание
Tytuł: Jerzy KULEJ – dwie strony medalu.
Autor: Jerzy KULEJ opowiedział, Piotr SZARAMA spisał.
Wydawca: Polska Oficyna Wydawnicza „BGW”, Warszawa 1996, wydanie I. 195 stron, zdjęcia (czarno-białe) we wklejkach, oprawa miękka lakierowana, format 16,5x23,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka (uszkodzenie grzbietu okładki – naklejona taśma introligatorska, przeźroczysta) – poza tym stan OK.
„Jerzy KULEJ – dwie strony medalu”. Słowo wstępne - Pomysł napisania tej książki zrodził się w kwietniu 1993 roku, podczas mojej wizyty w Polsce. Początkowo Jurek niezbyt chętnie podejmował temat. W końcu przekonałem go, choć obaj wiedzieliśmy, że zadanie nie jest łatwe.
Moja przyjaźń z Jerzym KULEJEM przetrwała ponad ćwierć wieku. Od czasu, kiedy w chwili załamania uratował mi życie, byłem z nim w najróżniejszych sytuacjach. Spędziliśmy ze sobą setki, może tysiące godzin na rozmowach o życiu.
W marcu 1994 roku na zaproszenie państwa KULEJÓW poleciałem do Anglii, do Slough, aby w spokoju zgromadzić podstawowy materiał biograficzny. Przez dwa pracowite tygodnie całymi godzinami ślęczałem przy Jurku z dyktafonem. Nagraliśmy 18 dwugodzinnych kaset.
Moja fascynacja boksem zaczęła się bardzo dawno. Miałem 6 lat, gdy wspólnie z ojcem słuchałem transmisji radiowej z finałów Mistrzostw Europy rozgrywanych w Warszawie w 1953 roku. Widziałem, jak ojciec z trudem ukrywa wzruszenie. Nie bardzo wiedziałem, o co chodzi. Mój ojciec, niezłomny powstaniec warszawski, kapitan Zbigniew SZARAMA, pseudonim „HERSE”, dowódca Batalionu „PIĘŚĆ” w Zgrupowaniu „RADOSŁAW” zawsze kojarzył mi się z kimś wyjątkowo twardym i odpornym psychicznie. - Na taki dzień czekała cała Polska, synu! - mówił. - Potrzebowaliśmy tego jak tlenu! - powtarzał, gdy z radia rozbrzmiewał Mazurek Dąbrowskiego.
Były to trudne czasy stalinowskie. Warszawa, której ojciec bronił i w której spędził pięć długich lat okupacji, nie mogła być jego domem. Po wyzwoleniu poszukiwany przez UB musiał opuścić ukochaną stolicę. Przez pewien czas ukrywał się, aż wreszcie osiadł w Opolu.
Ojciec by, wielkim entuzjastą boksu. Przed wojną występował w Czarnych Lwów, walczył w kategoriach średniej i półciężkiej. Stoczył w sumie 30 walk. Poznał fizyczny ból po ciosach przeciwnika i wzajemny szacunek w ringu, poznał smak zwycięstwa i gorycz porażki. Podziwiał zawodników ofensywnych, atakujących, ponieważ sam preferował taki styl walki. Zachwycał się Marianem KASPRZYKIEM, Jurkiem KULEJEM i Zenonem STEFANIUKIEM, ale me ukry wał ukze uznania dla finezji Leszka Drogosza Ideałem był dla ojca Zbyszek Pietrzykowski. Uwielbiał „KOLKĘ” (Antoniego KOLCZYŃSKIEGO) z którym zetknął się podczas okupacji w Warszawie, podkreślał jego skromność i niezwykłą odwagę. Mówiąc o championach przedwojennych, najczęściej wymieniał nazwiska Henryka CHMIELEWSKIEGO, Witolda Majchrzyckie-go, Edwarda RANA, Szapsela ROTHOLCA i Mieczysława FORLAŃSKIEGO.
Pamiętam dzień, w który m pojechałem z ojcem do Warszawy na mecz bokserski. W Hali Mirowskiej, tej samej, w której po finałowych wałkach w 1953 roku śpiewano bokserom Sto lat, walczyły zespoły stołecznej Legii z BBTS Bielsko. Byłem pod ogromnym wrażeniem wydarzeń na ringu.
Gdy miałem 14 lat, wstąpiłem do sekcji bokserskiej klubu Budowlani Opole (później Odra Opole). Była to dobra sekcja, w której prym wiedli bracia KRÓLOWIE, DOMINIK, TOMAS, LIPIANIN. Trenowałem zawzięcie.
Któregoś dnia wróciłem do domu nieźle poobijany. Matka podniosła lament. Ojciec uśmiechał się znacząco. Wiedziałem, że jest ze mnie dumny.
Od wielu lat mieszkam w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Często oglądam walki championów zawodowego boksu. Profesjonalny boks to wielki show i jeszcze większy biznes. W dzisiejszym świecie nie ma już miejsca na amatorstwo.
Ta książka opowiada o Jerzym KULEJU i innych wielkich bokserach-amatorach. W poszczególnych rozdziałach nie zawsze zachowana jest chronologia wydarzeń. Pierwsza część książki poświęcona jest karierze sportowej Jerzego KULEJA. Opisanie wszystkich jego pojedynków nie zmieściłoby się w jednym tomie. Ograniczyłem się zatem do przypomnienia najważniejszych stoczonych przez niego walk, starając się oddać swoisty klimat towarzyszący tym starciom. Z pełną świadomością przypominam też inne walki, jak choćby pamiętny finałowy pojedynek Tadeusza WALASKA na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie, chcąc w ten sposób ukazać niepowtarzalny charakter świetności polskiego boksu z tamtych lat. Część druga obejmuje życie prywatne KULEJA. Jestem wdzięczny Jurkowi za to, że właśnie mnie wybrał i uhonorował rolą narratora swojego przebogatego życia. Była to dla mnie najszczersza przyjemność.
Poprzez tę książkę chciałbym złożyć skromny hołd mojemu ojcu, którego przykład był jasnym światłem w moim życiu. To on nauczył mnie patrzeć w ludzką duszę, tchnął we mnie wiarę i umiejętność dostrzegania w życiu wartości najwyższych. Kiedy przedwcześnie odszedł na zawsze, odczuwałem bezgraniczną pustkę przez wiele długich lat. Był dla mnie nie tylko ojcem, ale także moim najwierniejszym przyjacielem. [Piotr SZARAMA]
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.