Метаморфозы индийских богов Марты Якимович-Шах
- Артикул:
- 13943475619
- Страна:
- Доставка: от 990 ₽
- Срок доставки: 12-20 дней
- В наличии: 1
- Оценка: 0
- Отзывов: 0
Характеристики
- Identyfikator produktu
- 13943475619
- Stan
- Nie wymaga renowacji
- Tytuł
- Metamorfozy bogów indyjskich
- Autor
- Marta Jakimowicz-Shah
- Wydawnictwo
- Krajowa agencja wydawnicza KAW
- Okładka
- twarda
- Czas wydania
- po 1950
- Rok wydania
- 1983
- Szerokość produktu
- 22 cm
- Wysokość produktu
- 29 cm
- Liczba stron
- 167
- ISBN
- 8322101767
Описание
Tytuł: Metamorfozy bogów indyjskich.
Autor: Marta Jakimowicz-Shah.
Wydawca: Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1983, wydanie I. 167 stron, rysunki – barwne i czarno białe w tekście, oprawa twarda tekturowa lakierowana, format 21,5x28,5 cm.
Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia okładki oraz środka – poza tym stan OK.
„Metamorfozy bogów indyjskich”. Wprowadzenie - Tradycja indyjska z właściwą sobie wielostronnością określiła pojęcie sacrum. W najsubtelniejszym wykładzie ma nim być brahman - idealna norma czy potencja, „której nic można dojrzeć okiem, namacać dłonią ani odczuć węchem, i której nie dosięgnie smak” (Narajanija). Wyłania ona z siebie rzeczywistość materialną, począwszy od dumnej plejady bóstw osobowych rozmaitego wyglądu, funkcji i rangi, aż po drobinkę piasku, pozostając wciąż prawdziwym jądrem tych przeobrażeń - niebian, ludzi, zwierząt i przedmiotów martwych.
Powiada księga: „Ja sam i ty (...) i wszyscy inni (...) jesteśmy cząstkami owego męża. Niczym słońce, które oświetla nie tylko własną orbitę, lecz i cały świat, tak ów szczytny stan wielkiego boga, ukazując się, odsłania zarazem to, co w nim skryte, jak i to, co jest poza nim” (Bhagawatapurana).
Napisano kiedyś, iż na wzór słońca promieniującego bez ustanku, które trwa nienaruszenie, bóstwo, mimo że niezmienne, emanuje wszelkie obiekty — jego manifestacje czy metamorfozy, jak człowiek stara się je nazwać w swym dalekim od doskonałości języku. Jest niby odrębne wobec nich, a przecież z nimi tożsame, jednocześnie transcendentne i immanentne, nierealne i cielesne, nie do wytłumaczenia, choć bliskie ziemskiemu doznaniu.
„Cokolwiek zdoła sobie uświadomić rozsądek, cokolwiek ogarną zmysły i cokolwiek zrozumie wewnętrzna mądrość, wszystko to przejawia się w tobie” (Bhagawatapurana).
Kreację boską porównano do procesu powstawania dzieła plastycznego. Bóg „namalował na sobie samym portret uniwersum za pomocą pędzla, którym była jego wola, i ucieszył się zeń" i (Joginihrydaja). „Wszystek ten żywioł nieruchomy i poruszający się wziął się z cudownego malarstwa wywołanego przez nastrój i fantazję najwznioślejszej istoty, która dla pozoru stała się bogiem i boginią. Barwy są malowidłem i malowidłem jest doczesne ciało. Ci, którzy rozpoznali sedno życia wiedzą, iż wszechświat to nic, jedynie kolorowy obraz złożony z miliardów oblicz i wizji najwyższego bytu (...), obraz przypominający rozedrgane odbicie księży ca na powierzchni wody. Dzień i noc, pory roku i lata, wieki i eony - cale stworzenie od prapoczątków jest zaledwie kolorowym malowidłem, igraszką boga i bogini dostrzeganą przez śmiertelnych w tym, co zewnętrzne.
Wszechświat tkwi w malowidle i malowidło tkwi we wszechświecie, tak jak woda jest zawarta w studni i studnia w wodzie” (Aparadźitapryczczha).
Boga-demiurga-artystę obrano za treść sztuki. „Wizerunek bóstwa (...) stanowi jego jaśniejącą i wdzięczną formę. Bez niej dostojnemu, który mieszka w każdym pyłku, brakłoby oparcia” (Brahmawajwartapurana). Bez niej też wierny nie potrafiłby sobie przedstawić postaci boskiej, nie mógłby jej oddawać hołdu ani jej miłować. A ponieważ cechy bóstwa i drogi jego działań są nieograniczone, obdarza się je coraz to nowymi imionami i podobiznami, które zgromadziły się w rozległym panteonie obliczanym nieskończoną wielokrotnością trzydziestu trzech. Rzeki Kryszna: „Kiedybądź ktoś pełen niewzruszonej ufności pragnie wielbić mnie pod dowolnym kształtem, ja kształt ten przybieram” (Bhagawadgita).
Poprzez to bogactwo figur, atrybutów, legend i symbolów przewija się myśl o ich złudność, albowiem „czym jest Durga, tym Wisznu i tymże jest Siwa. Mądrzy pojęli, iż bogowie a w istocie nie różnią się niczym między sobą. Głupiec, który w swej stronniczości sądzi inaczej, pójdzie niebawem do piekła” (Warahapurana).
Jakże trafnie więc polski właściciel zbioru miniatur pochodzących z Indii zatytułował go „Metamorfozy bogów indyjskich”. Użycie słowa „metamorfozy” wydaje się jak na ten czas i miejsce raczej intuicyjne niżli oparte na naukowej orientacji w zagadnieniu. Musiał je podpowiedzieć charakter samych plansz, które oglądającemu je karta po karcie nasuwają wrażenie ciągłego przetwarzania...
Spis treści – patrz foto.
- Polecam!
Стоимость доставки приблизительная. Точная стоимость доставки указывается после обработки заказа менеджером.